Transplantolodzy UCK WUM gościli w studiu Dzień Dobry TVN

5 stycznia 2024 r. w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym WUM przeprowadzono 16 przeszczepień w ciągu 24 godzin. O tym, jak nieprawdopodobny był to wysiłek organizacyjny, a także o swoich doświadczeniach z tamtego dnia mówili w TVN: prof. Maciej Kosieradzki, prof. Michał Grąt, prof. Bartosz Kubisa oraz prof. Zbigniew Gałązka.

Kwestie organizacyjne

– To było niezwykłe wydarzenie w życiu nas jako transplantologów – oceniał prof. Zbigniew Gałązka, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej UCK WUM. I wspominał: – W tym dniu brałem udział w przeszczepieniach nerek. W związku z tymi zabiegami trzeba było w nocy zgromadzić 12 chirurgów, którzy jednocześnie na czterech salach wykonywali transplantacje. Poza tym pracowały również zespoły anestezjologów, instrumentariuszek, nefrologów… 

Jeśli wziąć pod uwagę całe UCK WUM, to w pewnym momencie operacje odbywały się na 10 salach równolegle i zaangażowanych w to było ponad 180 osób.

Trudne zabiegi pod presją czasu

Prof. Michał Grąt, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby UCK WUM, pytany o emocje towarzyszące wykonywanym przez niego przeszczepieniom wątroby, podkreślał, że to ogromna odpowiedzialność. 

– To nie jest tak, że gdy wykonamy 100 przeszczepień ratujących życie, to uratujemy 100 żyć. Przeprowadzamy operacje ogromnego ryzyka. Jeśli mamy 100 dostępnych narządów, naszym obowiązkiem jest danie 100 szans. Musimy zrobić wszystko, żeby żaden narząd się „nie zmarnował”, bo to oznacza, że któryś chory nie dostanie szansy na życie. 

Prof. Grąt mówił też o nowoczesnych metodach przechowywania wątroby, dzięki którym można zmniejszyć ryzyko powikłań po przeszczepieniu. 

Natomiast prof. Bartosz Kubisa, kierownik Oddziału Klinicznego Torakochirurgii UCK WUM, wyjaśnił, jak obecnie przeprowadza się przeszczepienia płuc. 

Na czym polega system sprzeciwów

Podczas rozmowy w studiu DD TVN pojawił się również wątek zgody na pobranie narządów. Eksperci tłumaczyli, że w Polsce mamy system sprzeciwów. 

– Oznacza to, że każda osoba, która nie wyraziła sprzeciwu wobec pobrania narządów, jest potencjalnym dawcą – wyjaśniał prof. Maciej Kosieradzki, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej UCK WUM. – Sprzeciwić się trzeba na piśmie, czyli albo zarejestrować się w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, albo sporządzić własnoręcznie podpisany dokument. Tylko około 20 proc. Polaków ma świadomość, że tak stanowi polskie prawo. 

 


Rozmowę w studiu poprzedził reportaż pokazujący pracę naszych zespołów transplantacyjnych. Wystąpili w nim również pacjenci, którzy 5 stycznia br. przeszli transplantację, a obecnie wrócili już do domów i rozpoczynają nowe życie. 

O wydarzeniach z 5 stycznia br. na UCK WUM  pisaliśmy na naszej stronie w tekście: Kilkanaście przeszczepień w 24 godziny