O tym, jaka jest skala problemu, jak można rozpoznać leki sfałszowane i dlaczego są one niebezpieczne opowiadały dr n. farm. i dr n. prawnych Małgorzata Kubacka z Zakładu Farmacji Stosowanej oraz mgr Agnieszka Kalicka z Zakładu Chemii Leków, Analizy Farmaceutycznej i Biomedycznej.
Gośćmi spotkania byli uczniowie z liceum im. Władysława IV oraz z liceum im. Stefana Żeromskiego - szkół objętych nową edycją Programu Patronackiego.
Sfałszowane produkty lecznicze - skala problemu
Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że produkty sfałszowane stanowią 10 proc. globalnego rynku leków, ale liczba ta może być niedoszacowana. Najwięcej produktów fałszowanych jest w Afryce i w Indiach. W Polsce stanowią około 1 proc. rynku leków, choć – tak jak w przypadku danych światowych, skala może być znacznie większa, ponieważ wiele przestępstw pozostaje niewykrytych lub niezgłoszonych.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że najczęściej fałszowane są produkty anaboliczne (substancje dopingujące), środki wspomagające odchudzanie oraz leki stosowane w zaburzeniach erekcji. Dlaczego? Na nie jest największy popyt.
– Zysk, wielokrotnie przekraczający koszty produkcji, jest dla sprawców przestępstw farmaceutycznych kluczową motywacją – tłumaczyła mgr Agnieszka Kalicka – Koszt wytworzenia sfałszowanej Viagry, leku stosowanego w zaburzeniach erekcji to tylko dwa złote. Tę samą tabletkę sprzedaje się potem w Internecie za około trzydzieści złotych.
– Dane Ministerstwa Sprawiedliwości za lata 2008-2020 pokazują, że na podstawie wszystkich obowiązujących w tym czasie przepisów karnych skazano około siedmiu milionów osób dorosłych. Natomiast na podstawie przepisów, które dotyczyły fałszowania leków stosowanych u ludzi skazano zaledwie 1040 osób – mówiła z kolei dr Małgorzata Kubacka.
Dlaczego sfałszowane leki są niebezpieczne
Bo wytwarza się je w warunkach pozbawionych jakichkolwiek standardów i zasad Dobrej Praktyki Wytwarzania. Takie produkty są też nieodpowiednio przechowywane i transportowane. Aby unaocznić młodzieży problem, prelegentki pokazywały szokujące zdjęcia z miejsc nielegalnej produkcji.
- W legalnej fabryce leków mieszanie substancji aktywnej z substancją pomocniczą odbywa się w specjalnych maszynach mieszających. W fabrykach nielegalnych mieszanie odbywa się w zwykłej betoniarce, czasem w mieszalnikach cukierniczych – opowiadała mgr Agnieszka Kalicka.
To z kolei powoduje nierównomierne rozłożenie substancji czynnej, więc wśród wyprodukowanych tabletek są takie, które jej nie zawierają (32 proc. przypadków), a także takie, które zawierają jej za dużo. Zażycie takich leków może spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia i życia są produkty, które zawierają duże ilości zanieczyszczeń oraz mieszanki substancji czynnych z różnych grup terapeutycznych. To aż 9 proc. tych nielegalnie wytwarzanych produktów. Ponadto w produktach fałszowanych zamiast substancji pomocniczych stosuje się na przykład gips, ale nie tylko.
– W przypadku niektórych steroidów anaboliczno-androgennych w postaci iniekcji rozpuszczalnikiem substancji czynnych jest olej z marketu (olej spożywczy) - mówiła mgr Agnieszka Kalicka.
Jak rozpoznać, że lek nie jest sfałszowany
Prelegentki podkreślały, że produkty lecznicze należy kupować wyłącznie w aptekach, a unikać zakupów w Internecie, na targach czy w nielegalnych sklepach z odżywkami dla sportowców.
- Szacunki mówią, że nawet 50-60 proc. leków sprzedawanych w Internecie to produkty sfałszowane. Dotyczy to przede wszystkim sterydów lub innych substancji zabronionych w sporcie - podkreślała dr Małgorzata Kubacka.
Prelegentki zwróciły również uwagę, że jeśli decydujemy się na zakup leków poprzez internetowe strony aptek, to warto zwrócić uwagę, czy w tzw. stopce znajduje się zielone logo „Legalna Apteka Internetowa”. Kliknięcie w logo przenosi użytkownika bezpośrednio do Rejestru Aptek prowadzonego przez wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne. Obecność danej apteki w rejestrze potwierdza jej legalności oraz posiadanie odpowiedniego zezwolenia. Dr Małgorzata Kubacka zaznaczyła jednak, aby zawsze sprawdzać czy wyświetlony rejestr znajduje się w domenie gov.pl. Brak tej domeny może oznaczać, że strona tylko „udaje” oryginalny rejestr.
Prelegentki przypomniały też, że przy zakupie należy zwrócić uwagę na opakowanie. Powinna się na nim znajdować nazwa leku, nazwa substancji czynnej, zawartość substancji czynnych (moc, inaczej dawka np. w jednej tabletce), liczba tabletek lub kapsułek, nazwa podmiotu odpowiedzialnego, termin ważności, numer serii, numer pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Wszystkie te informacje muszą być podane w języku polskim.
- Od 2019 roku firmy farmaceutyczne dodatkowo mają obowiązek umieszczania na opakowaniach dwóch zabezpieczeń. Naklejki, która potwierdza, że produkt nie został wcześniej otwarty oraz kodu QR, w którym zaszyta jest data ważności, numer serii oraz niepowtarzalny numer konkretnego opakowania – tłumaczyła dr Kubacka.
Na koniec prelegentki opowiedziały o tym, jak wygląda ich praca w Zespole ds. Leków Sfałszowanych, działającym na Wydziale Farmaceutycznym od 2017 roku. Zespół ten prowadzi badania analityczne oraz przygotowuje opinie biegłego, wspierając w ten sposób organy ścigania w ujawnianiu przestępstw farmaceutycznych.