– Jeśli chcecie zarabiać pieniądze, to idźcie na prawo – zażartował prof. Czupryniak rozpoczynając wykłada, a zaraz potem dodał: – Ale satysfakcja jest na pewno większa, kiedy pracujecie jako lekarze.
Profesor opowiedział studentom historie z czasów swojej młodości, kiedy pracował jeszcze w łódzkim szpitalu. W czasie jednego ze swoich dyżurów spotkał na korytarzu kobietę, która kilka lat wcześniej zgłosiła się do niego z bólem brzucha. Przypomniała mu, że po badaniu zalecił jej, aby wykonała kolonoskopię bo jest prawdopodobieństwo, że ma raka jelita grubego.
- „Zrobiłam sobie to badanie, okazało się, że mam raka, którego mi wycięli. A teraz jestem zdrowa i pan mi życie uratował” powiedziała mi ta kobieta – wspominał profesor Czupryniak - To było lata temu, ale pamiętam tę historię, bo ona jak w soczewce pokazuje, że warto było te studia skończyć i tę pracę wykonywać. To to jest coś, czego się nie usłyszy w zasadzie w żadnej innej pracy.
Profesor mówił o tym, jak wyglądają studia, nie ukrywał, że trzeba będzie czytać bardzo grube książki, zdawać trudne egzaminy, od trzeciego roku wstawać wcześnie rano, aby na ósmą być w szpitalu na zajęciach klinicznych. Zachęcał jednak, żeby w czasie studiów się angażować, dać się zobaczyć.
- Nie chowajcie się przy umywalkach na salach chorych. Jak będziecie studentami i w ogóle w życiu - pchajcie się do pierwszego rządu, bo inaczej jak was ktoś zauważy?
Odwołując się do znanych serialowych postaci: dr Quinn, dr Rossa i dr Housea zachęcał do refleksji nad tym, jakim lekarzem warto być, a także zaprezentował kilka zasad, o których jego zdaniem warto pamiętać. Po pierwsze należy porzucić myśl o tym, że będzie się lekarzem idealnym. Po drugie, trzeba traktować każdego pacjenta tak, jak samemu by się chciało być traktowanym i diagnozować go oraz leczyć w taki sam sposób. Należy też mieć świadomość, że nie każdego się da wyleczyć, ale każdemu można pomóc. I że nigdy nie wolno odbierać nadziei. Podkreślał też rolę komunikacji z pacjentami. Mówił, że trzeba być szczerym, ale pacjentów słuchać i rozumieć ich oczekiwania.
Jedna choroba, a cały człowiek jest chory
Właśnie od tej obserwacji, którą profesor Czupryniak poczynił jeszcze na studiach, zaczęło się jego zainteresowanie diabetologią.
- Tak prosta rzecz jak wysoki cukier sięga głęboko do struktur komórkowych, w zasadzie do poziomu biologii molekularnej. I wywołuje liczne choroby, późniejsze powikłania cukrzycy, jak retinopatia, neuropatia czy uszkodzenia serca.
Profesor opowiedział o tym, jak niezmiernie ważna, a wręcz kluczowa w procesie regulacji poziomu glukozy we krwi jest insulina. Przypomniał też, jak doszło do odkrycia - ponad 100 lat temu, tego hormonu. Dokonali tego dr Frederick Banting, chirurg, ortopeda oraz student medycyny Charles Best. Och odkrycia w 1923 r. zostało uhonorowane Nagrodą Nobla, ale co najważniejsze - sprawiło, że pacjenci z cukrzycą przestali umierać. Zdaniem prof. Czupryniaka odkrycie insuliny jest jednym z najbardziej przełomowych odkryć w historii medycyny.
- Insulina otwiera komórki dla glukozy i powoduje, że cukier spada we krwi, to znaczy wchodzi do komórek, a więc prawie wszystkie komórki w organizmie mogą spalać glukozę - podkreślał prelegent, tłumacząc działanie tego niezwykłego hormonu.
Ostatnią część wykładu prelegent poświęcił nowoczesnym metodom leczenia cukrzycy. W przypadku cukrzycy typu 1 są to nowoczesne pompy insulinowe, w przypadku cukrzycy typu 2 leki nowej generacji, które pozwalają pacjentom z otyłością - bo to oni najczęściej są chorzy na ten typ cukrzycy - zredukować masę ciała nawet o 20 proc., a co za tym idzie, wyrównać poziom glukozy we krwi.
- Pracuję w dziedzinie, która jest absolutnie fascynujące i być może wśród was jest ktoś, kto kiedyś zostanie diabetologiem - powiedział profesor Czupryniak kończąc wykład, znów dodając żartem: - Ja znam tylko jedną osobę, która chciała zostać diabetologiem i to byłem ja. Ale widzę, że to było słuszne.
Wykład zakończyła seria pytań od licealistów.
A gościli u nas uczniowie z liceum im. Władysława IV oraz z liceum im. Stefana Żeromskiego - szkół objętych nową edycją Programu Patronackiego WUM. Zaprosiliśmy także licealistów ze szkół, które są objęte współpracą dydaktyczną z Wydziałem Nauk o Zdrowiu.