Studenci Wydziału Lekarskiego złożyli ślubowanie

Do społeczności Wydziału Lekarskiego i naszego uniwersytetu dołączyło w tym roku akademickim 865 osób. - To, że wybraliście naszą uczelnię, żeby realizować wasze marzenia o byciu lekarzem, to jest dla nas zobowiązanie i obiecuję, że was nie zawiedziemy, będziemy wam pomagać i wspólnie pracować na wasz sukces – powiedział prof. Paweł Włodarski, dziekan Wydziału Lekarskiego otwierając uroczystość.

Immatrykulacja, bo to właśnie w czasie tej uroczystości studenci wypowiadają słowa przyrzeczenia, odbyła się 8 października w Auli Centrum Dydaktycznego. 

Studia medyczne to inwestycja

– Na studiach czeka was ciężka, długotrwała praca - trudna i wyczerpująca nawet dla najzdolniejszych studentów. To wielka inwestycja - czasu i sił. Inwestycja w siebie, która zwraca się po stokroć – zapewniał dziekan Włodarski.

Ponieważ za sześć lat, kiedy nowo przyjęci studenci skończą studia i zostaną lekarzami, będą wykonywać najpiękniejszy zawód na świecie, niosąc ulgę w cierpieniu, ratując zdrowie i życie. 

– Słowa podziękowań, które usłyszycie od swoich pacjentów, ich rodzin i bliskich, przyniosą satysfakcję i autentyczne poczucie tego, że wasza praca ma głęboki sens. Niewiele jest zawodów dające to poczucie roli jaką się pełni w życiu – podkreślał dziekan.

Dobry czy doskonały lekarz? 

Zadecyduje o tym zarówno przygotowanie do pełnienia tego zawodu - nabyte w trakcie i po studiach, ale także to, jakimi zasadami przyszli absolwenci kierunku lekarskiego będą się kierować w życiu zawodowym.

- Chcę podkreślić, że ten humanistyczny, ludzki wymiar medycyny łatwo jest przeoczyć w czasie przygotowań do kolokwiów lub egzaminów – zaznaczył dziekan. I dodał: – Dla powodzenia leczenia równie ważna, jak wiedza lekarza, jest też relacja z pacjentem.

Pacjenci zaś bardzo często oceniają lekarzy nie tylko po ich kompetencjach merytorycznych, ale też po tym, jak odnoszą się do nich w czasie wizyt. Dlatego program kształcenia na kierunku lekarskim naszej uczelni został jeszcze bardziej wzbogacony o zajęcia poświęcone komunikacji z pacjentem. 

- Myślę, że te zajęcia spotkają się z dobrym przyjęciem z waszej strony, a ich efekty przełożą się w przyszłości na wysoką oceny waszej pracy przez pacjentów – powiedział profesor Włodarski.

Będzie czas na coś więcej niż naukę

- Z naszych obserwacji wynika, że studenci medycyny są rewelacyjnymi menadżerami czasu i potrafią zarządzać nim tak, że znajdują go na pozanaukowe aktywności – powiedział dziekan. 

Dlatego zachęcał młodych do skorzystania z oferty aktywności sportowych, kulturalnych, artystycznych, którą zapewnia nasza uczelnia. Podkreślał też, że studia to czas na nawiązywanie znajomości i przyjaźni. Wiele z nich trwa przez całe życie, a na pewno tworzą sieć potrzebnego wsparcia w czasie nauki.

Na koniec swojego przemówienia powiedział:

- My wszyscy tu obecni zazdrościmy wam tej chwili, ale też wiemy, że wiele przed wami. Niemniej życzymy wam wiele dobrego i powodzenia!

Powitanie od władz rektorskich

Kilka słów do nowo przyjętych skierował prof. Marek Kuch, prorektor ds. studenckich i kształcenia. On również podkreślił, że studia na kierunku lekarskim są trudne, ale nie tylko dlatego, że są najdłuższe i trzeba się na nich dużo uczyć. Także dlatego, że trzeba się na nich spotkać z chorobą i cierpieniem pacjentów, a to zawsze odciska piętno. Poprosił nowo przyjętych, aby się jednak nie zniechęcali i wzięli przykład ze starszych kolegów, którym udało się pokonać wszelkie trudy i przeciwności. Prorektor zachęcał także do systematyczności w nauce oraz zaangażowaniu się w życie studenckie. Na koniec złożył wszystkim studentom pierwszego roku gratulacje i życzył im powodzenia.

Złożenie ślubowania

Od studentów przyjęli je: prodziekan ds. studenckich I i II roku prof. Renata Główczyńska oraz prodziekana ds. English Division dr hab. Jacek Sieńko. 

Studenci ślubowali wytrwale dążyć do zdobywania wiedzy i rozwoju własnej osobowości, postępować zgodnie z zasadami etyki i zachować w tajemnicy wszystko to, czego dowiedzą się o pacjencie w związku z odbywanymi studiami medycznymi, odnosić się z szacunkiem do władz uczelni oraz wszystkich członków społeczności WUM. A także szanować prawa i obyczaje akademickie oraz całym swym postępowaniem dbać o godność i honor studenta WUM. Następnie wręczono im znaczki z logo Wydziału Lekarskiego.

„Być jak dr Quinn, dr Ross czy dr House? …

…czyli w poszukiwaniu lekarskiego ideału”. Wykład immatrykulacyjny pod tak intrygującym tytułem wygłosił prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych, wybitny lekarz zajmujący od lat czołowe miejsca w rankingach najlepszych naukowców na świecie.

Trudno streścić w kilku zdaniach to, co powiedział profesor Czupryniak. Warto jednak napisać, że jego wykład był zarówno pouczający, jak i zabawny, inspirujący, pełen emocji. Najlepszą recenzją wystąpienia były owacje na stojąco, które otrzymał prelegent. A czy profesor wskazał, kim z tej trójki serialowych lekarzy warto być, czy któraś z tych postaci jest „lekarskim ideałem”? 

- Myślę, że wybór jednej osoby byłby błędem – powiedział profesor Czupryniak – Ale tak naprawdę trzeba wybrać z osób, które spotkacie na swojej drodze: to mogą być utytułowani profesorowie albo całkiem młodzi asystenci, którzy będą mieli dobre podejście do pacjenta i będzie widać, że medycyna jest ich pasją. 

Studenci do studentów

Przyjęcie na studia lekarskie to nie tylko wielkie osiągnięcie, ale też dowód zaangażowania, determinacji i pasji. Przekonywała o tym Emilia Figura, przewodnicząca Samorządu Studentów Wydziału Lekarskiego.

I choć ona również podkreślała, że studia medyczne są trudne, to zapewniała, że student jest w stanie pokonać zmęczenie, zwątpienie, zdać egzaminy z pozoru nie do zdania, przetrwać ciężkie dyżury, o ile decyzja o byciu lekarzem wypływa z jego serca.

- Pamiętajcie, że będą też chwile ogromnej satysfakcji, na przykład pierwsze zajęcia z pacjentem, pierwsze uderzenia serca słyszane przez stetoskop czy też pierwsze słowa wdzięczności – dodała Emilia Figura.

Alexis Vourtsis, przewodniczący Samorządu Studentów English Division, cytując Hipokratesa „Gdziekolwiek jest kochana sztuka medyczna, tam też jest miłość do ludzkości”, podkreślał, że głównym celem medycyny jest pomagać. Nie tylko pacjentom, ale także sobie samemu, kolegom na studiach, ludziom wokół.

- To zawsze musi być celem. Bez względu na to, jak daleki ten cel się wydaje, każdy mały krok jest robiony właśnie z tego konkretnego powodu – mówił Alexis.

Prosił także, aby nowo przyjęci traktowali to zobowiązanie – pomoc drugiemu człowiekowi - jako źródło pozytywnej motywacji, a nie strachu i pamiętali, że wpłyną na życie naprawdę bardzo wielu osób.  

 

Ceremonię zakończył minikoncert Chóru WUM pod dyrekcją Daniela Synowca.

W immatrykulacji udział wzięło wielu gości. Prócz wyżej wymienionych obecni byli m.in. prodziekani Wydziału: prof. Aleksandra Banaszkiewicz, prof. Tadeusz Grochowiecki, prof. Aneta Nitsch-Osuch, nauczyciele akademiccy – przedstawiciele jednostek WL, pracownicy Dziekanatu, członkowie rady wydziału, studenci tworzący Samorząd Studentów WL.